Info

Suma podjazdów to 20431 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Czerwiec4 - 0
- 2013, Maj26 - 2
- 2013, Kwiecień16 - 0
- 2013, Marzec5 - 0
- 2013, Luty2 - 0
- 2012, Listopad10 - 0
- 2012, Październik22 - 0
- 2012, Wrzesień18 - 4
- 2012, Sierpień18 - 4
- 2012, Lipiec29 - 15
- 2012, Czerwiec29 - 12
- 2012, Maj25 - 13
- 2012, Kwiecień23 - 7
- 2012, Marzec19 - 6
- 2012, Luty10 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Maj2 - 0
- DST 77.60km
- Czas 02:55
- VAVG 26.61km/h
- VMAX 58.80km/h
- Temperatura 3.0°C
- HRmax 182 ( 95%)
- HRavg 145 ( 75%)
- Kalorie 2215kcal
- Sprzęt Giant TCR Composite 3
- Aktywność Jazda na rowerze
Dyngusowe podjazdy
Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · dodano: 09.04.2012 | Komentarze 0
Dyngusowe jeżdżenie!!! "Rano" zadzwoniłem do Michała "jedziesz?? jadę". Jak poprzednio dojechałem do Klucz, dalej razem. Postanowiliśmy dzisiaj zrobić sporo podjazdów. Pierwszy około 6 km, ima dalej tym bardziej stromo, na oko Michała z 5%. Poszło dość gładko, potem nagroda, zjazd, dość długi i szybki. On na MTB a ja na ścigaczu :) na płaskim czekałem troszkę. Później do Ogrodzieńca, koło zamku tylko śmignęliśmy, gadka szmatka i już Pilica. Tutaj się zaczyna kolejna zabawa, czyli podjazd długości około 5 km zakończony podjazdem pod Złożeniec, znowu oko Michała oceniło go na jakieś 13-15% (mnie z obliczeń wychodzi że jest to około 20%), jest co jechać, dobrze że nie jest zbyt długi, teraz na moje oko ze 200 - 300 m. Na górze krótka wymiana zdań "prze...ne, jest grubo, myślałem że mi serce wyskoczy" i takie tam:). Nareszcie trochę z góry do Kwaśniowa. Koło kościoła niekiepski zjazd ale krótki, śmigiem przez las i jesteśmy finalnie w Kluczach. Tutaj się rozstajemy. Michał po płaskim i z wiatrem do domu a ja znowu podjazd w samych Kluczach i to pod wiatr. Dokulałem się do domu :). Nikt mnie nie polał wodą choć lany poniedziałek, w Lgocie tylko chciał mnie jakiś pies zjeść. Więcej atrakcji nie było:)