Info

Suma podjazdów to 20431 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Czerwiec4 - 0
- 2013, Maj26 - 2
- 2013, Kwiecień16 - 0
- 2013, Marzec5 - 0
- 2013, Luty2 - 0
- 2012, Listopad10 - 0
- 2012, Październik22 - 0
- 2012, Wrzesień18 - 4
- 2012, Sierpień18 - 4
- 2012, Lipiec29 - 15
- 2012, Czerwiec29 - 12
- 2012, Maj25 - 13
- 2012, Kwiecień23 - 7
- 2012, Marzec19 - 6
- 2012, Luty10 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Maj2 - 0
- DST 76.00km
- Czas 02:34
- VAVG 29.61km/h
- VMAX 62.10km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Giant TCR Composite 3
- Aktywność Jazda na rowerze
Ponownie niedzielne kółko
Wtorek, 8 maja 2012 · dodano: 08.05.2012 | Komentarze 0
Po niedzielnym treningu czułem się nieswojo bo mi po prostu nie poszło, niska średnia a zmęczenie bardzo duże. Dzisiaj postanowiłem ponownie pojechać tą samą trasę powiększoną o 6km rozgrzewki tylko, że dzisiaj się przygotowałem odpowiednio. Byłem wyspany, do picia zrobiłem sobie mój magiczny napój na recepturze druidów (woda z miodem i sokiem z cytryny). Pojechałem spokojną rozgrzewkę o od miejsca co trasa niedzielna z Rafałem ogień. Czułem dzisiaj, że noga podaje dobrze, pierwszy podjazd OK. Kolejny podjazd wzięty z blatu. Teraz najgorsze, podjazd w Pieskowej Skale, dzisiaj wyliczyłem że jest 8,5% na 2km. Utyrałem się jak koń na westernie, podobnie jak ostatnio. Dalej ostrożny zjazd do Ojcowa bo asfalt bardzo dziurawy. Kolejny podjazd do Skały spokojnie, czułem że lepiej niż ostatnio. Dalej dość dużo płaskiego i niewielkich podjazdów, ale dzisiaj jechałem na twardszych przełożeniach bo czułem, że jest siła. Kolejne podjazdy na wiochach w okolicach Imbramowic i Suchej, dzisiaj brane z blatu a nie jak ostatnio z małego. Po powrocie do domu czułem się ujechany ale dzisiejsza średnia na tej trasie w zupełności mnie satysfakcjonuje, więc nie jest źle. Od razy wysłałem trasę na endomondo i do Rafała, musiałem się pochwalić:)). Pulsu niestety nie zanotowałem bo bateryjka padła, ale czuję że było ostro.