Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Riddick z miasteczka . Mam przejechane 18026.27 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 20431 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Riddick.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

61-100

Dystans całkowity:8952.27 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:308:42
Średnia prędkość:29.00 km/h
Maksymalna prędkość:74.00 km/h
Suma podjazdów:9845 m
Maks. tętno maksymalne:186 (97 %)
Maks. tętno średnie:173 (90 %)
Suma kalorii:150617 kcal
Liczba aktywności:113
Średnio na aktywność:79.22 km i 2h 43m
Więcej statystyk
  • DST 82.62km
  • Czas 02:44
  • VAVG 30.23km/h
  • VMAX 55.45km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 174 ( 91%)
  • HRavg 152 ( 79%)
  • Kalorie 2230kcal
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

mokro i wietrzno :/

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 22.09.2012 | Komentarze 0

avcad 90, wiatr, mokro :/


Kategoria 61-100


  • DST 70.10km
  • Czas 02:26
  • VAVG 28.81km/h
  • VMAX 60.10km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 172 ( 90%)
  • HRavg 144 ( 75%)
  • Kalorie 1774kcal
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

rozruch po chorobie

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 0

avcad 92, rozruch po chorobie :/, brak mocy i końcówka kataru dają się we znaki ale w domu chciało mnie już pokręcić :)


Kategoria 61-100


  • DST 78.40km
  • Czas 02:32
  • VAVG 30.95km/h
  • VMAX 59.10km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 167 ( 87%)
  • HRavg 135 ( 70%)
  • Kalorie 1707kcal
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

dzisiaj wreszcie normalnie :)

Środa, 12 września 2012 · dodano: 12.09.2012 | Komentarze 0

avcad 93, dzisiaj wreszcie jechało mi się tak jak powinno, lekko, płynnie i przyjemnie pomimo wiatru, podjazdy w tempie


Kategoria 61-100


  • DST 70.30km
  • Czas 02:23
  • VAVG 29.50km/h
  • VMAX 58.70km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 167 ( 87%)
  • HRavg 135 ( 70%)
  • Kalorie 1594kcal
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

silny wiatr, rege

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0

avcad 91, jestem po nocy, postanowiłem iść pojeździć bo bloku remont nade mną więc się tłuką i wiercą. Rege dzisiaj po wczorajszym ujechaniu, mimo silnego wiatru udało się w miarę, hz 43, fz 29, pz 2.


Kategoria 61-100


  • DST 78.40km
  • Czas 02:35
  • VAVG 30.35km/h
  • VMAX 54.10km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 157 ( 82%)
  • HRavg 133 ( 69%)
  • Kalorie 1679kcal
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

silny wiatr, rege

Sobota, 8 września 2012 · dodano: 08.09.2012 | Komentarze 0

avcad 92, rege po wczorajszym mimo silnego wiatru


Kategoria 61-100


  • DST 79.30km
  • Czas 02:46
  • VAVG 28.66km/h
  • VMAX 67.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 179 ( 93%)
  • HRavg 142 ( 74%)
  • Kalorie 2156kcal
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

podjazdy

Poniedziałek, 3 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 2

podjazdy, avcad 89, awaria dzisiaj po 15km, urwał się nypel, konieczna wizyta w zaprzyjaźnionym serwisie :)


Kategoria 61-100


  • DST 78.40km
  • Czas 02:28
  • VAVG 31.78km/h
  • VMAX 57.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 170 ( 89%)
  • HRavg 142 ( 74%)
  • Kalorie 1801kcal
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bukowno

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 0

avcad 95, avhr 142


Kategoria 61-100


chorwackie rowerowanie dzień 4-św. Jerzy

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 2

Wczoraj nie jeździłem bo z kolegą się "zasiedzieliśmy" trochę jakoś mocy nie czułem. Natomiast dzisiaj realizacja założenia na ten wyjazd, czyli pokonanie góry sv. Jure, jednej z dwóch najwyższych na Chorwacji. Wyjechałem po 6:00, kawałek z poznanym kilka dni wcześniej Czechem, pasjonatem MTB i biegania pod górę. Razem dojechaliśmy do Podgory, skąd trzeba było skręcić z głównej drogi w kierunku Narodowego Parku Bikowo. Tutaj zaczęły się już strome podjazdy i zakręty 180*. Razem dojechaliśmy do bramy parku gdzie się rozstaliśmy, Czech pojechał na jakiś szlak MTB a ja na bramce zostawiłem 20kun (około 12zł) opłaty, bez tego się nie wjedzie. Stąd na sam szczyt sv. Jure dokładnie 23 km podjazdu ze średnim nachyleniem mierzonym na całym dystansie blisko 7%. Najpierw droga przez las, ciągłe serpentynki z zakrętami 180* ale przyjemnie bo w cieniu. Po wyjechaniu z lasu zacząłem wspinać się już na zboczu góry, zakręty podobne tylko że bardziej stromo i momentami bez barier oddzielających jezdnię od przepaści. Miałem stracha, najgorzej w czasie mijania się z samochodem bo droga szeroka już do końca na jeden pojazd. Do szczytu mniejsze lub większe podjazdy z nachyleniem dochodzącym do ponad 30% (wg Stravy i map google ale nie wydaje mi się żeby tyle było). Najfajniejsza jest końcówka, około 3km serpentyny na ścianie góry ze średnim nachyleniem blisko 13%. Wyjechałem na górę, widoki przepiękne, widać Bośnię i Hercegowinę, austostradę biegnącą do Dubrownika i okoliczne miasta, chmury niżej robią wrażenie. Na górze temp. 22*C. Po jakimś czasie na górę dojechał Czech. Chwilkę pogadaliśmy, przygodny turysta z Polski usłyszał że mamy problem z wodą do picia, podzielił się swoją mineralką, on był samochodem więc nie był tak narażony na odwodnienie :)). Ok, pooglądałem i teraz na dół, strome zjazdy, strach, tutaj przekonałem się że mam słabe hamulce, muszę zmienić na jakąś ultegrę albo przynajmniej 105. Czech na swoim MTB pocisł na dół i tyle go widziałem. U mnie zaczęły się kłopoty po złapałem snejka na zjeździe. Zmieniłem dętkę i na dół, niestety niezbyt się nacieszyłem zjazdem, dopadłem do lasu i tutaj kolejny snejk, tym razem rozerwało mi tylną oponę, dziura na wylot, dobrze że tylne koło i zdołałem opanować, bo mogło być źle. Spacer w dół i próba zatrzymania jednego z nielicznych samochodów, polacy jednak nie wyrazili ochoty na pomoc w zwiezieniu mnie na dół, może z tego powodu że jechali Mercdesem ML. Kolejne auto, macham i zatrzymało się, młodzi ludzie w Zafirze, pomogli, bez problemu rower do samochodu, zawieźli mnie do Podgory. Tutaj samochód techniczny (moja żona) zabrał mnie do domu. Podsumowując, wyjechałem z poziomu morza, gdzie mieszkałem, podjazdu miałem 41km, przewyższenie na tym odcinku 2035m, sam odcinek biegnący w Parku Narodowym Bikovo wynosi 23km ze średnim nachyleniem blisko 7%, przewyższeniem 1395m. Ogólnie - jest co robić :))

miasto Tucepi

i jeszcze wyżej

i wyżej

jedziemy takimi serpentynami

później je spotkałem łażące po jezdni

i wyżej

coraz "cieplej"

i szczyt



i przyczyna awarii


Kategoria 61-100


  • DST 78.40km
  • Czas 02:50
  • VAVG 27.67km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

chorwackie rowerowanie dzień 3

Czwartek, 23 sierpnia 2012 · dodano: 01.09.2012 | Komentarze 0

Ponownie "w prawo" jednak z konkretnym celem, postanowiłem zwiedzić portowe miasto Ploce. Dojechałem na miejsce. Do miasta zjeżdża się nad sam brzeg morza. Duża miejscowość, bloki, ruch duży i pierwszy raz widziałem ichnią milicję :). Pokręciłem się trochę po miejscu, objechałem port, później taki fajny cypelek z górką i powrót. Cudów nie było.





Kategoria 61-100


  • DST 63.10km
  • Czas 02:08
  • VAVG 29.58km/h
  • VMAX 58.70km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

chorwackie rowerowanie dzień 2

Środa, 22 sierpnia 2012 · dodano: 01.09.2012 | Komentarze 0

Po wczorajszym rowerowaniu "w lewo" dzisiaj postanowiłem jechać "w prawo" w stronę Makarskiej. Start o 6 rano od razu rozpoczął się długim podjazdem, nie lubię tak. Droga podobna, przy ścianie skalnej tym razem z prawej a morze z lewej. Dojechałem do Makarskiej, ruch straszny w tym kierunku, turyści z każdej strony. Minąłem Makarską i dalej jeszcze kawałek, dojechałem do Baśka Voda i zauważyłem jadących z przeciwka kilku włochów. Postanowiłem się z nimi zabrać, złapałem kółko i trochę pojechałem jednak niezbyt długo bo pod każdy podjazd strasznie się ciągnęli, pewnie mieli dużo więcej w nogach niż ja, pojechałem dalej swoim tempem.


Kategoria 61-100